sobota, 7 grudniaCodzienne Wiadomości Biznesowe
Shadow

Czy polskie banki są gotowe na rewolucję AML?

Czasu na wdrożenie unijnych regulacji dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy (AML) coraz mniej, a polskie banki stanęły przed koniecznością intensywnych przygotowań. Nowy pakiet regulacji, obejmujący 6. Dyrektywę AMLD oraz powołanie Europejskiego Urzędu ds. Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy i Finansowaniu Terroryzmu (AMLA), ma na celu ujednolicenie zasad mających przeciwdziałać praniu pieniędzy w całej Unii Europejskiej. Na dostosowanie się do nowych wymogów polskie instytucje finansowe mają czas do połowy 2025 roku, w ich ślady pójdą jubilerzy, a nawet kluby piłkarskie. Brak wprowadzenia przepisów może skutkować sankcjami sięgającymi nawet 20 milionów EUR lub 10 proc. rocznego obrotu firmy. Dyskusję polskich i zagranicznych ekspertów na ten temat będzie można śledzić online w podczas Fight FinCrime Forum w środę, 21 listopada.

Bartosz Michałkowski,  Dyrektor Departamentu Przeciwdziałania Przestępczości Finansowej w NatWest Bank w Polsce, wskazuje na istotne wyzwania, przed którymi stoi sektor bankowy. – Zegar rzeczywiście tyka, a polskie banki muszą działać szybko, aby wdrożyć nowe standardy. Niewątpliwie wymaga to dużych inwestycji w technologie i procedury, ale to krok, który może wzmocnić całą branżę w dłuższej perspektywie – mówi Michałkowski. Podkreśla, że współpraca z AMLA i krajowymi organami nadzoru będzie kluczowa dla sprawnego wdrożenia nowych zasad, dodając: „ Nowe przepisy mogą znacząco zwiększyć wykrywalność przestępstw finansowych i efektywność istniejących procedur poprzez ujednolicenie standardów i umożliwienie wymiany informacji pomiędzy podmiotami obowiązanymi.   

Centralny nadzór nad przeciwdziałaniem praniu pieniędzy

Nowe regulacje dotyczące zwalczania prania pieniędzy w Unii Europejskiej będą nadzorowane przez nowo utworzony Urząd ds. Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy i Finansowaniu Terroryzmu (AMLA), który będzie miał siedzibę we Frankfurcie. Instytucja ta przejmie bezpośredni nadzór nad podmiotami uznanymi za najbardziej ryzykowne, a także będzie interweniować w przypadku niedociągnięć ze strony krajowych organów nadzorczych. Dodatkowo, AMLA stanie się centralnym punktem współpracy między organami nadzoru oraz mediacji w sytuacjach spornych.

– Powstanie AMLA to krok w stronę większej koordynacji w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy na poziomie Unii – zauważa Michałkowski. – To ważne, byśmy jako sektor finansowy mieli jednolite zasady działania, ale kluczem będzie skuteczna współpraca między AMLA a lokalnymi regulatorami – tłumaczy Michałkowski.

Surowe kary za brak zgodności

Wśród najważniejszych zmian, które wprowadza pakiet, znajduje się obniżenie progów wartości transakcji, przy których wymagana jest identyfikacja klientów. Teraz kontrola ma obejmować transakcje od 10 000 EUR, a dla operacji gotówkowych nawet od 3 000 EUR. W praktyce oznacza to konieczność modyfikacji systemów do monitorowania transakcji. Zgodnie z szacunkami branżowymi, takie zmiany mogą kosztować sektor bankowy w Polsce od 15 do 20 mln PLN w przeliczeniu na każdą większą instytucję.

„To duże obciążenie, ale nie możemy patrzeć na te wydatki tylko przez pryzmat kosztów. Dobrze wdrożone rozwiązania mogą przynieść realne korzyści, zarówno w zakresie bezpieczeństwa, jak i reputacji instytucji”, ocenia Michałkowski.

Nowe wymogi dla nieruchomości i dóbr luksusowych

Nowe przepisy nie ograniczają się wyłącznie do sektora bankowego. Mają również wpływ na inne obszary, takie jak rynek nieruchomości, gdzie dotychczas trudno było identyfikować właścicieli zagranicznych firm posiadających nieruchomości w UE. Teraz firmy i zarządy powiernicze, które od 2014 roku posiadają nieruchomości w Unii, będą musiały ujawniać swoich rzeczywistych właścicieli w rejestrach.

Również rynek dóbr luksusowych podlega nowym regulacjom. Sprzedaż przedmiotów o wartości powyżej 10 000 EUR, takich jak diamenty, złoto czy luksusowe samochody i jachty, będzie wymagać przeprowadzania kontroli klientów. Na przykład sprzedaż samochodu o wartości 250 000 EUR czy jachtu za 7,5 miliona EUR automatycznie uruchomi raportowanie do jednostek analityki finansowej oraz rejestrację beneficjenta rzeczywistego, jeśli zakup dokonywany jest przez zagraniczne firmy lub zarządy powiernicze.

Profesjonalne kluby piłkarskie na celowniku

. Podmioty zobowiązane do monitorowania prania pieniędzy, w tym banki, zarządzający aktywami, pośrednicy w obrocie nieruchomościami, a od 2029 r. także kluby piłkarskie uczestniczące w wysokowartościowych transakcjach z inwestorami i sponsorami, będą musiały raportować podejrzane transakcje. To rozszerzenie regulacji ma na celu uszczelnienie systemu i zwiększenie przejrzystości transakcji finansowych w Europie. „Ryzyko związane z transferami zawodników i umowami sponsorskimi jest realne, a dodatkowe kontrole mogą pomóc w jego ograniczeniu”, wskazuje Michałkowski.

Koszt wdrożenia nieznany

Pakiet AML wprowadza jednolite zasady dotyczące przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, co może skutkować dodatkowym obciążeniem dla instytucji finansowych. Bruksela nie określiła dokładnych kosztów finansowych związanych z wdrożeniem nowego pakietu regulacji AML. Koszty dostosowania to jednak tylko część wyzwań. Instytucje finansowe muszą również przeszkolić pracowników w zakresie nowych procedur, co wiąże się z dodatkowymi kosztami szacowanymi na około 500 tysięcy PLN na jeden bank. Szacuje się, że całkowity czas szkolenia kadry odpowiedzialnej za procedury AML wyniesie od 2 000 do 3 000 godzin na instytucję.

„Szkolenia są niezbędne, ale ważne, by szły w parze z faktycznym wdrożeniem nowych procedur i orientacją na rezultat. Bez odpowiedniego podejścia, nawet najlepiej wyszkoleni pracownicy mogą nie być w stanie celnie identyfikować i raportować podejrzanych transakcji”, dodaje Michałkowski.