piątek, 26 lipcaCodzienne Wiadomości Biznesowe
Shadow

Stworzenie jednolitego rynku finansowego w UE – postulat szefowej ESMA

Europa potrzebuje jednolitego rynku usług finansowych, który zapewni bezpieczeństwo interesariuszy w obliczu kryzysów i transformacji – wskazali eksperci podczas trwającego w Sopocie Europejskiego Kongresu Finansowego. Zwrócili uwagę, że wspólny rynek finansowy musi być proporcjonalny i uwzględniać różnice między państwami.

Gość specjalny kongresu Verena Ross, przewodnicząca Europejskiego Urzędu Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA) podczas dyskusji dotyczącej aktualnych wyzwań na rynkach finansowych, przypomniała, że europejski nadzór powstał w 2011 r., gdy kurz po kryzysie finansowym z 2008 roku jeszcze nie opadł.

„ESMA tworzą organy krajowe odpowiedzialne za rynki papierów wartościowych w każdym kraju Wspólnoty, które oczywiście różnią się od siebie, ale mają wspólny cel, którym jest zadbanie o bezpieczeństwo rynków finansowych i jego uczestników, w tym inwestorów i samych instytucji finansowych” – zaznaczyła.

Dodała, że w ostatnich latach pojawiły się nowe kryzysy wywołane czynnikami zewnętrznymi i geopolityką.

„Europę najpierw dotknęła pandemia covid-19, potem wybuchła wojna na Ukrainie, przynosząc kryzys energetyczny, w wielu krajach pojawiła się też inflacja” – wskazała Ross.

Zwróciła uwagę, że w odpowiedzi na bardzo dynamicznie zmieniającą się, sytuację trzeba było przygotować listę kluczowych zagadnień, identyfikujących potencjalne zagrożenia na rynkach finansowych. Podała m.in. przykład greenwashingu, na temat którego ESMA opublikowała w ubiegłym tygodniu raport. Greenwashing to zjawisko polegające na wywoływaniu u klientów wrażenia, że produkt czy usługa są ekologiczne, choć nie jest to zgodne z prawdą.

Jak wyjaśniła Verena Ross, rośnie ryzyko greenwashingu, dlatego w raporcie opisano, czym on jest i zaproponowano regulacje, które pomogą inwestorom uchronić się przed nim. Szefowa ESMA podała, że europejskie urzędy nadzoru opublikują ostateczne raporty dotyczące greenwashingu w maju 2024 r., uznając je za ostateczne zalecenia, w tym dotyczące ewentualnych zmian w ramach regulacyjnych UE.

Verena Ross mówiła również o tym, jak cyfryzacja zmienia funkcjonowanie rynków finansowych.

„Przed laty zmierzała ona do ograniczenia kosztów działalności; dziś to coś znacznie więcej, bo służy do tworzenia nowych relacji z inwestorami, zwłaszcza detalicznymi” – zaznaczyła. Jak dodała, to również wymaga objaśnienia i dostosowania regulacji, żeby ochronić ich np. przed podpisaniem umowy, której nie rozumieją.

W ocenie przewodniczącej Europejskiego Urzędu Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych ludzi należy edukować w zakresie funkcjonowania rynków finansowych. Zwróciła uwagę na problem inflacji i tego, że ludzie nie do końca rozumieją jej mechanizmy.

Odpowiadając na pytanie Rafała Mikusińskiego, zastępcy przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego o przyszłość europejskiego nadzoru, Verena Ross zwróciła uwagę na konieczność ujednolicenia rynku usług finansowych.

„Jednolity rynek usług finansowych to wspólne działanie nadzorów krajowych i instytucji unijnych zmierzających do zwiększenia bezpieczeństwa wszystkich jego uczestników. Dzięki niemu łatwiejszy będzie dostęp do informacji o przedsiębiorcach w całej Wspólnocie” – wyjaśniła. Podkreśliła, że lepszy będzie również dostęp do finansowania, co jest szczególnie istotne w sytuacji, gdy stał się on droższy. Zwróciła uwagę, że zapewnienie zrównoważonego dostępu do kapitału jest szczególnie ważne w obliczu toczącej się transformacji wynikającej z Zielonego Ładu UE.

Według szefowej Europejskiego Urzędu Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych, Europa ustawiła sobie ambitne plany w zakresie ESG, których spełnienie będzie bardzo wymagające.

„To są globalne wyzwania i my musimy pomóc uczestnikom rynku, żeby sobie z tym radzili” – zaznaczyła. Dodała, że potrzebne jest więc przyspieszenie tworzenia jednolitego rynku finansowego, ale wspólne zasady muszą być proporcjonalne, bo rynki się różnią między sobą. W jej ocenie uzyskanie tej równowagi nie będzie łatwe.

O wyzwaniach dla rynku finansowego w kontekście przyszłości bankowości korporacyjnej rozmawiali podczas kongresu wiceprezesi dwóch największych banków w Polsce: Jerzy Kwieciński, wiceprezes Banku Pekao S.A., nadzorujący Pion Bankowości Korporacyjnej oraz Andrzej Kopyrski, wiceprezes PKO BP, nadzorujący Obszar Bankowości Firm i Przedsiębiorstw oraz Bankowości Korporacyjnej.

Zwrócili uwagę, że transformacja cyfrowa w polskich bankach dzieje się od lat.

„Banki stały się już nie tylko instytucjami finansowymi, ale przede wszystkim firmami technologicznymi. Zarówno Bank Pekao, jak i PKO PB, są jednymi z największych firm technologicznych w Polsce” – zauważył Jerzy Kwieciński. Zwrócił uwagę, że rozwój sztucznej inteligencji (AI), który przyspieszył, będzie miał ogromy wpływ nie tylko na gospodarki, ale też na całe społeczeństwa.

„Jednak w bankowości korporacyjnej sztuczna inteligencja nie będzie decydująca. Tu współpraca między firmami a bankami bazuje na relacjach bezpośrednich. Co innego w bankowości detalicznej, gdzie pewne procesy i decyzje są zunifikowane” – wyjaśnił Kwieciński.

Podobnego zdania jest Andrzej Kopyrski, wiceprezes PKO BP.

„Sztuczna inteligencja w bankach już jest. W PKO BP mamy 16 botów zaprogramowanych na 330 tematów, które obsługują miesięcznie ok. 1 miliona zapytań od klientów detalicznych” – podał. Jak wyjaśnił, w relacjach z klientami korporacyjnymi AI jest na razie wsparciem pod względem informacji i przetwarzania danych.

Eksperci odnieśli się również do kwestii udziału banków w powojennej odbudowie Ukrainy. Jak zauważył wiceprezes Kopyrski, PKO BP jest już obecny w Ukrainie jako KredoBank.

„Zamierzamy to wykorzystać do budowy hubu finansowego, gdzie polskie i ukraińskie firmy dostaną pomoc przy odbudowie Ukrainy. A skala nakładów będzie ogromna, szacowana dziś na 400-700 mld dolarów” – powiedział.

Ocenił, że rok 2025 to będzie czas realnych inwestycji, tymczasem bank już teraz bierze udział w transferach pomocy dla Ukrainy. Kopyrski zwrócił uwagę na potrzebę współpracy z rządowymi instytucjami ukraińskimi.

O tym mówił również Jerzy Kwieciński, wiceprezes Pekao.

„Dialog między Polską a rządem ukraińskim powinien być bardziej intensywny, żeby nie powtórzył się scenariusz po wojnie irackiej. Wtedy Polska zupełnie nie skorzystała z partycypowania w odbudowie zniszczonego kraju” – zaznaczył. Jak podkreślił, Polska musi mieć też dobre relacje z instytucjami międzynarodowymi.

Prowadząca rozmowę prezes Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewska podkreśliła, że biznes oczekuje zaproszenia do rozmów i współpracy między polskim sektorem bankowym a ukraińskimi instytucjami rządowymi. Według niej polskie firmy są zainteresowane i będą gotowe do wzięcia udziału w odbudowie Ukrainy.

Źródło informacji: PAP MediaRoom